Urodziny w krainie kwiatów
Wszyscy znamy Krainę Lodu, słynny film, uwielbiany przez dzieci na całym świecie – z główną bohaterką Elsą. Pamiętam czas kiedy starsze córki oglądały go chyba po kilkadziesiąt razy. Już dawno wyrosły z tego etapu – natomiast obecnie najmłodsza przeżywa swoją fascynację, czyli od nowa przerabiamy przygody w zimowej krainie.
W naszym domu pojawiła się już jakiś czas temu postać Elsy Kwiatowej – z krainy kwiatów. W zasadzie wyparła Elsę lodową, i jest tą najważniejszą Elsą! 🙂 To właśnie z nią przygotowaliśmy dekoracje z okazji 7-ych urodzin średniej córki. Takie było jej życzenie aby wszystko zamieniło się w krainę kwiatów a Elsa Kwiatowa była główną bohaterką wieczoru.
Przygotowania
Dekoracje same w sobie nie były trudne do przygotowania (oprócz postaci Elsy) – największym wyzwaniem była ich skala. Córcia chciała mieć cały pokój w kwiatach, a najlepiej, żeby kwiaty były wszędzie gdzie tylko możliwe w domu 🙂 Dlatego przygotowania zaczęłyśmy na tydzień przed urodzinami. Dzieci miały wtedy akurat ferie, a ja w każdej wolnej od pracy chwili siadałam do wycinanek 🙂 Był to wspaniały rodzinny czas, gdzie byłyśmy zaangażowane w to wspólne przedsięwzięcie.
W internecie można znaleźć mnóstwo propozycji i wspaniałych pomysłów jak stworzyć wyjątkowe kwiatowe dekoracje, które wyglądają jak prawdziwe arcydzieła. Jednak z uwagi na poziom trudności – są one możliwe do wykonania jedynie przez dorosłych albo dużo starsze dzieci. Zdecydowałam dlatego, że ponieważ chcemy dekoracje robić wspólnie, to muszą one być proste w wykonaniu a również efektowne.
Kiedy rozpoczęłyśmy prace – ruszyła prawdziwa produkcja kwiatów. Wycinania nie było końca. Czasami trudno było sobie wyobrazić, że kiedykolwiek wyjdziemy z tego stosa papierów i powstanie coś sensownego Stopniowo jednak zaczęły się wyłaniać efekty naszej produkcji 🙂 Niektóre kwiaty składały się z dwóch warstw a inne były jednokolorowe. Zdecydowana większość z nich miała być rozrzucona na podłodze jak łąka – dlatego po wycięciu nie wymagały żadnej innej pracy.
Natomiast ozdoba do powieszenia na ścianie była bardziej czasochłonna, ponieważ wymagała stworzenia większej platformy. Nie miałyśmy dużej tektury w domu, dlatego musiałyśmy skleić kilkanaście białych kartek papieru ze sobą a następnie przykleić na tym dużą ilość kwiatów. Taka dekoracja została później na sznurkach zawieszona na karniszach. Efekt zachwycił, tym bardziej, że oprócz poświęconego czasu – kwiatowa ozdoba nie była czymś trudnym do zrobienia.
Najtrudniejszym zadaniem było stworzenie papierowej postaci Elsy Kwiatowej. Córki wymyśliły sobie, że ma ona mieć rozmiary dorosłego człowieka, dlatego samo stworzenie białej platformy pod nią, zajęło sporo czasu. Jednak najbardziej skomplikowanym przedsięwzięciem było narysowanie całej postaci, w odpowiednich proporcjach – to mogła zrobić jedynie najstarsza córka. Ja nie potrafiłabym namalować tak pięknie, z taką precyzją. A ponieważ robiła to dla siostry, chcąc spełnić jej urodzinowe marzenie – trochę było stresu, żeby wszystko wyszło jak należy.
Niełatwym zadaniem było też powieszenie Elsy w stabilnej pozycji. Została przymocowana w trzech miejscach. Główny ciężar postaci to oczywiście sznurek przymocowany do karnisza przy głowie Elsy, jednak okazał się niewystarczający, ponieważ byle podmuch i Elsa przekrzywiała się.
Dlatego ręka Elsy została dodatkowo przyklejona do kwiatowej ozdobyNatomiast noga została podtrzymana białą, mało widoczną nitką przymocowaną do karniszaTrudno opisać ten moment, kiedy Elsa po prostu ożyła! Kiedy wycięłyśmy ją i powiesiłyśmy nitkami na karniszach – naprawdę wyglądała jakby miała magiczną moc i to ona wyczarowała wszystkie kwiaty. Córka specjalnie namalowała jej ruch rąk, który imituje gest czarowania. Ta dekoracja zapewne przejdzie do historii naszych urodzinowych przedsięwzięć, podobnie jak pokój Batmana czy urodziny w stylu Spongeboba. Cieszy mnie to, ponieważ budujemy wspaniałe wspomnienia dzieciom, które pewnie będą pamiętać jaki to fajny czas stworzyć coś razem, że urodziny to po prostu powód do świętowania, wyjątkowych przygotowań – a nie tylko otrzymywania prezentów.
Na koniec nad głową Elsy umocowałam kilka kwiatów, żeby ukryć wyraźnie widoczne sznurki
Cała konstrukcja Elsy wraz z kwiatową ozdobą w zasadzie stworzyła klimat krainy kwiatów. Dodatkowym elementem było rozsypanie wszystkich kolorowych kwiatów, dotychczas zrobionych z papieru, co dopełniło obrazka.
O ile nasza solenizantka znała poszczególne etapy przygotowań – o tyle rozsypanie kwiatów na podłodze zrobiłam z pozostałymi córkami w nocy, kiedy spała. Dlatego rano, w dniu urodzin kiedy weszła do pokoju – czekała na nią wielka niespodzianka 🙂
Tort
Tort zasługuje na odrębny rozdział, ponieważ wprawdzie nie jest przez nas wykonany – ale projekt jest autorstwa córek.
Jak już się zdarzało nie raz w ostatnich latach, wysłaliśmy do cukierni Olczak rysunek na podstawie, którego cukiernia miała wykonać tort. Córki wybrały kilka swoich rysunków z wizerunkiem Elsy Kwiatowej na wzór. To zawsze, oprócz przygotowywania dekoracji – jest jednym z ulubionych momentów związanych z organizowaniem urodzin. Czekamy w niepewności czy tym razem cukiernia da radę odtworzyć wiernie postać z rysunku.
Jeden z rysunków wysłanych do cukierniTaki oto tort przyjechał w ogromnym kartonie – waga 2 kgNastępnie trafił na stół, który został także ozdobiony kwiatami
Zabawa
W tym roku, z uwagi na pandemię covid-19, niestety nie mogła się odbyć impreza w tradycyjnym rozumieniu. Zawsze nasz dom pełen jest gości na tych uroczystościach. Dlatego postanowiliśmy jakoś dopasować się do czasów i zrobić imprezę online.
Od tygodnia zdawaliśmy relację rodzinie i przyjaciołom z postępów przygotowań – a następnie w dniu urodzin połączyliśmy się z wszystkimi, żeby na żywo mogli uczestniczyć w urodzinach: zobaczyć skończone dekoracje, zaśpiewać sto lat, złożyć życzenia. Atmosfera była niesamowita, ponieważ już od kilku dni było budowane napięcie 🙂 Nasza córcia bardzo to wszystko przeżywała, dla niej to był wyjątkowy czas, ponieważ udało się stworzyć kwiatowy świat z jej wyobraźni!!!
Cały dzień obfitował w ogromne wrażenia dla niej. Rano przywitała ją w pokoju łąka kwiatów, w południe pojechała z Tatą osobiście odebrać tort z cukierni Olczak, a pod wieczór wszyscy goście uczestniczyli online w świętowaniu. Nigdy nie przypuszczałam, że wszystko tak uda się przygotować, i że impreza online też może być fajna 🙂
Główna bohaterka dnia i jej kwiatowy pokój
Jak zwykle cudownie. Wszystkiego najlepszego dla Solenizantki.
Dziękujemy bardzo!