Szary Dom w Warszawie i jego niezwykła historia
Szary Dom
Szary Dom w Warszawie jest położony na Powiślu – a dokładnie przy ul. Wiślanej 2. Powstał w 1934 roku.
Od początku swego istnienia po dziś dzień – jest to budynek Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego – tzw. Urszulanek Szarych.
W czasie II wojny światowej odegrał ważną rolę w życiu całego Powiśla i Warszawy. Również w późniejszym okresie był świadkiem historycznych wydarzeń, o czym w dalszej części artykułu.
Architektura
Powiśle to obecnie jedna z najładniejszych dzielnic Warszawy. Na pierwszy rzut oka Szary Dom nie wyróżnia się niczym szczególnym – zwłaszcza, że w jego sąsiedztwie mamy kilka topowych miejsc Powiśla takich jak Centrum Nauki Kopernik czy Biblioteka Uniwersytecka z pięknymi ogrodami na dachu.
Jednak kiedy przyjrzymy się Szaremu Domowi bliżej, możemy dostrzec wiele rozwiązań architektonicznych zasługujących na uznanie.
W latach 30tych ubiegłego wieku, kiedy budynek powstawał – cechował się dużą nowoczesnością. Jego bryła została zaprojektowana w stylu modernistycznym, a konstrukcja jest żelbetowa, co w tamtych latach nie było częste. Warto też dodać, że Szary Dom od początku miał dwie windy, co przed wojną było rzadkością. Zachowały się ponadto piękne klatki schodowe.
Jednak czymś co zapiera dech w piersiach – jest przepiękny taras na dachu z widokiem na całą Warszawę. I tak, możemy w oddali podziwiać z jednej strony Zamek Królewski, z innej strony Pałac Kultury i wieżowce, a jeszcze z innej Wisłę i Stadion Narodowy. Kiedy uzmysłowimy sobie, że architekt Wacław Weker zaprojektował dach budynku z funkcją takiego imponującego tarasu 90 lat temu – to czapki z głów!
My na dachu Szarego Domu – w oddali Zamek KrólewskiCiekawa architektura na dachu
Lokalizacja
Jeszcze do niedawna Szary Dom był mi kompletnie nieznany, mimo że całe lata jeździłam do Biblioteki Uniwersyteckiej pisząc pracę doktorską. Szary Dom znajduje się na przeciwko biblioteki a mimo to, nie wiedziałam o jego istnieniu. Teraz kiedy znam jego historię to aż mi wstyd.
Najlepiej trafić kierując się na budynek Biblioteki Uniwersyteckiej widocznej powyżejLokalizacja – mapaUlica Dobra, budynek biblioteki a w oddali już widać Szary DomSzary Dom
Moje spotkanie z Szarym Domem
Poznałam Szary Dom dzięki dzieciom – jak zresztą wiele rzeczy w ostatnich latach😊
Najstarsza córka uczęszcza w szkole na religię prowadzoną przez Siostrę Beatę. Siostra prowadzi również scholę dziecięcą przy Kościele Wszystkich Świętych, na którą uczęszczają dwie nasze starsze córki.
Co piątki dzieci ćwiczą śpiewanie w przykościelnej salce a w niedziele występują na niedzielnej mszy.
Siostra Beata wraz z Siostrą Ludmiłą prowadzą wiele ciekawych inicjatyw dla dzieci, czasami zajęcia są wraz z rodzicami.
Wtedy Siostry najczęściej zapraszają do siebie, do Szarego Domu na ul. Wiślanej. I stąd poznaliśmy to miejsce.
Kiedy pierwszy raz przyjechaliśmy tutaj, nie wiedziałam prawie nic o budynku – dlatego wielkim zaskoczeniem było ujrzenie już „na wejściu” dużego napisu na ścianie elewacji.
Widnieje tam informacja, że w Szarym Domu zawsze zatrzymywał się Karol Wojtyła kiedy przebywał w Warszawie – i to z tego domu właśnie wyruszył 3 października 1978 roku do Watykanu na słynną konklawę.
Wyjeżdżał jeszcze jako Karol Wojtyła, nie przeczuwając zapewne co się wydarzy. Jak wiemy wkrótce został Papieżem Janem Pawłem II.
Już wtedy domyśliłam się, że Szary Dom jest budynkiem niezwykłym.
Siostry Beata i Ludmiła widząc moje zainteresowanie Szarym Domem – pożyczyły mi książkę o tym miejscu.
Szary Dom – przed wielką próbą
Na krótko przed II wojną światową, Matka Założycielka Zgromadzenia – Urszula Ledochowska, przeczuwając co się wkrótce wydarzy, chciała przygotować swoje młode Zgromadzenie do zmieniającej się rzeczywistości. Sama już była bardzo schorowana, dlatego spieszyła się aby przekazać siostrom świeżo zatwierdzoną przez Watykan – Konstytucję Zgromadzenia, a także napisane przez nią Dyrektorium Zgromadzenia. Wszystko to miało zapewnić siostrom odpowiedni poziom życia duchowego i apostolskiego, by mogły one w zmieniających warunkach zachować to co istotne, a gdy zajdzie potrzeba przystosować się do tego, czego będą wymagały okoliczności.
Teraz kiedy wiemy już z jakim poświęceniem siostry były zaangażowane w pomoc ludności w czasie wojny – można powiedzieć, że przygotowały się wzorowo.
Szary Dom w czasie II wojny światowej
Przede wszystkim Szary Dom dał schronienie wielu ludziom w okresie wojny. To tutaj odbywały się także spotkania konspiracyjne oraz miało miejsce tajne nauczanie młodzieży. Niekiedy w domu znajdowało się tysiąc osób, wszyscy otrzymywali jedzenie oraz odzież którą siostry szyły często własnoręcznie.
Siostry współpracowały aktywnie z AK, a także z PWK, czyli organizacją Przysposobienia Wojskowego Kobiet. Działalność ta była na tyle tajna, że o tym kto należał wśród Zgromadzenia do AK, same siostry dowiadywały się dopiero wiele lat po wojnie – kiedy to kilka sióstr w uznaniu zasług otrzymało Krzyże Armii Krajowej.
Jedną z najbardziej ofiarnych działalności sióstr była pomoc ściganym i mordowanym Żydom. Siostry pomagały zarówno tym, którzy byli przymusowo umieszczeni w getcie, jak i tym, którym udało się jakimś cudem getta uniknąć albo z niego wydostać. Będąc na wolności musieli szukać dla siebie bezpiecznego schronienia, zwłaszcza gdy ich wygląd w sposób oczywisty zdradzał pochodzenie. Kwestia ta szczególnie się nasiliła przed planowanym powstaniem w getcie, które nie zakładało zwycięstwa a jedynie godną śmierć dla uwięzionych w getcie ludzi. Wtedy też wielu Żydów szukało ratunku dla swoich dzieci, żeby chociaż one ocalały.
Jedną z najbardziej wzruszających dla mnie historii, jest akcja, w którą zaangażowana była siostra Andrzeja Górska. W swoich wspomnieniach napisała, że najbardziej pamięta ostatnie dziecko, które zostało oddane pod gettem tuż przed powstaniem – miało przy sobie przyczepioną karteczkę z napisem: „Należę do przywódców naszego powstania – weźcie go pod swoją opiekę, niech przynajmniej ocaleje ten mój pierworodny. Ojciec”. Wszystko oczywiście bezimiennie.
Siostry ulokowały chłopca w jednym z domów Zgromadzenia pod Warszawą. Siostry angażowały się bowiem w pomoc nie tylko w Szarym Domu na ul. Wiślanej ale także w innych domach Zgromadzenia rozsianych po całej Polsce.
Po przeczytaniu historii o chłopcu zastanawiałam się czy kiedykolwiek dowiedział się kto był jego ojcem, jedyny ślad to informacja, że był to jeden z przywódców powstania w getcie. Siostra Beata, którą pytałam niedawno czy wie coś na ten temat, powiedziała, że raczej tożsamość ojca pozostała nieznana. Ale najważniejsze jednak, że chłopiec przeżył wojnę, jak wiele innych dzieci uratowanych przez Siostry w czasie wojny. Wspomniana wyżej siostra Andrzeja Górska w 1998 roku otrzymała medal „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” przyznawany przez Instytut Pamięci Narodowej Yad Vashem. Otrzymała go w dowód uznania, że z narażeniem własnego życia ratowała Żydów prześladowanych w czasie okupacji hitlerowskiej. Siostra dziękując za wyróżnienie, powiedziała, że odbiera je w imieniu całego Zgromadzenia, ponieważ cała wspólnota Zgromadzenia była zaangażowana w ratowanie Żydów.
W czasie wojny siostry były też zaangażowane w dostarczanie żywności osobom ukrywającym się w ich domu, a także mieszkańcom Powiśla. W tym trudnym okresie chleb był wydawany jedynie na kartki osobom zameldowanym w Warszawie i to zawsze w niewystarczających ilościach. A przecież ukrywający się w Szarym Domu uciekinierzy pochodzili z całej Polski, a zatem meldunku nie mieli. Siostry postanowiły wykorzystać piec, który miały w swoim budynku i zdobyły oficjalną zgodę na wypiek kartkowanego chleba dla swojego domu i dzielnicy Powiśle. W rzeczywistości jednak siostry wypiekały dodatkowy chleb ze zdobytej zewsząd mąki i w ten sposób oprócz „legalnych” wypieków na kartki – do sklepów Powiśla zaczęły napływać chleb i bułki nazywane w okolicy „urszulankami”. Także wszyscy przybywający do Szarego Domu mogli liczyć na jedzenie.
Szary Dom w tych ciężkich chwilach zyskał jeszcze większą sympatię i wdzięczność ludności Powiśla, która nazwała go Domem Chleba – Betlejem. Do dzisiaj zachował się piec, w którym wtedy dokonywano wypieków.
Warto tutaj nadmienić, że w okresie Powstania Warszawskiego siostry zwiększyły swoje prace, ponieważ wypiekały także chleb dla pracowników Elektrowni Powiśle, która poza oficjalnymi pracami – wyrabiała amunicję dla powstańców.
Temat Powstania Warszawskiego jest także odrębną kwestią w historii Szarego Domu. Siostry przygotowując się do planowanego zrywu zorganizowały tu punkt opatrunkowy, który przekształcił się w trakcie powstania w mały szpitalik. Przebywali tu ranni potrzebujący stałej opieki a także ci, którzy nie mieli dokąd wracać. Siostry organizowały patrole sanitarne i biegały po ulicach Powiśla ratując poszkodowanych. Już w pierwszym dniu powstania cztery siostry z takiego patrolu zginęły na jednej z ulic. Powiśle było w ogniu walk, zewsząd bombardowane i ostrzeliwane – a siostry w takich warunkach właśnie niosły pomoc potrzebujących, z narażeniem własnego życia.
Szary Dom w czasie wojny mocno ucierpiał, był ruiną, przetrwała jedynie żelbetowa konstrukcja. Proces odbudowy trwał latami. Po wojnie siostry niejednokrotnie własnoręcznie kładły cegła po cegle, żeby jak najszybciej przywrócić Szary Dom do jego codziennej pracy.
Goście Szarego Domu
Szarym Dom jest miejscem niezwykłym również dlatego, że mieszkało w nim bądź odwiedzało wielu znakomitych ludzi. Nie sposób wymienić wszystkich, dlatego skupie się na kilku nazwiskach.
Siostry w czasie wojny chętnie użyczały kaplicy, która była sercem duchowym domu. Na msze święte przychodziły wówczas różne grupy młodzieży i dorosłych, jak Szare Szeregi, AK i inni. Oprócz stałych księży domu, którzy odprawiali msze – częstymi celebransami byli ks. Jan Zieja –kapelan Szarych Szeregów i AK, który do końca życia mieszkał w Szarym Domu. W czasie wojny bywał tutaj także ks. prof. Stefan Wyszyński, wykładający katolicką naukę społeczną – późniejszy Prymas Polski.
Najdostojniejszym gościem, a przez siostry nazywany wręcz domownikiem – był oczywiście Karol Wojtyła oraz jego kapelan ksiądz bp Stanisław Dziwisz. W latach 1955-1978 Karol Wojtyła mieszkał w Szarym Domu ilekroć przebywał w Warszawie. Jak już wspomniałam na początku, to stąd w dniu 3 października 1978 roku udał się na konklawe do Rzymu, gdzie 16 października tego roku został wybrany Papieżem.
Już jako Jan Paweł II odwiedził ponownie Szary Dom w 1999 roku – przy okazji uroczystości poświęcenia budynku Biblioteki Uniwersyteckiej znajdującej się na przeciwko Szarego Domu. Siostra Beata była wtedy w Szarym Domu i spotkała się z Ojcem Świętym.
W Szarym Domu znajduje się pokój papieski, pełen pamiątek po tym wybitnym Polaku.
Szary Dom dzisiaj
W Szarym Domu obecnie mieszka 69 sióstr. Znajduje się tu również internat dla studentek (39 dziewcząt) a także przedszkole dla najmłodszych. Siostry zaangażowane są w mnóstwo działalności – m.in. prowadzą religię w szkołach publicznych, organizują spotkania z rodzicami. Stąd poznałam Siostrę Beatę i Siostrę Ludmiłę.
Szary Dom to główna siedziba Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK w Polsce. I choć w Rzymie znajduje się Dom Generalny – to właśnie w Szarym Domu mieszka Matka Generalna – Franciszka Sagun, która jest najwyższą przełożoną Zgromadzenia na całym świecie.
Kiedy pytam o różne sprawy związane z Szarym Domem, widać, że siostry są dumne z jego historii i z tego, że mogą współcześnie kontynuować dzieło ich wielkich poprzedniczek. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ Szary Dom już na zawsze wrył się w pamięć Powiśla i całej Warszawy – tamtego najtrudniejszego czasu w dziejach dzielnicy.
Dla mnie Powiśle już także kojarzy się najbardziej z Szarym Domem. Kiedy się stoi na dachu budynku i patrzy na panoramę Warszawy, pięknej dzisiaj – tym większa wdzięczność ogarnia dla takich miejsc jak Szary Dom. To nie jest zwykły dom, to bohater tamtych tragicznych dni, dlatego nigdy nie może być zapomniany.
Z Siostrą Ludmiłą (od lewej) i Siostrą Beatą (z prawej)Widok na Bibliotekę Uniwersytecką z dachu Szarego Domu
Poznane przeze mnie siostry Beata i Ludmiła – to obecnie moje koleżanki ☺ Mają w sobie ogromne ciepło, dzieci do nich lgną. Siostry potrafią przyciągnąć na scholę kilkadziesiąt dzieci, które wiem od córek – nie mogą się doczekać piątkowych zajęć.
Warto nadmienić, że siostry Beata i Ludmiła prowadzą religię w szkole publicznej, klasycznej podstawówce – a nie placówce katolickiej. W szkole publicznej dzieci i rodzice mają wybór – mogą uczyć się etyki zamiast religii. Również wszelkie zajęcia dodatkowe, jak schola, są dobrowolne – a nie wpisane w program katolickiego nauczania.
Dzieci nie muszą tu przychodzić – a chcą.
Na zdjęciu poniżej całą rodziną z siostrami – w czasie naszej niedawnej wizyty w Szarym Domu.
Dedykacja
Mam wielki szacunek dla pracy architektów, dla ich twórczego wkładu w upiększanie tkanki miejskiej.
Dlatego artykuł ten dedykuję architektowi Wacławowi Wekerowi – autorowi projektu Szarego Domu. Był on wybitnym przedstawicielem warszawskiego modernizmu. W dowód uznania jego pracy – w 1934 roku został odznaczony Krzyżem Zasługi.
W sierpniu 1944 roku na ochotnika zgłosił się do walki w Powstaniu Warszawskim. Zginął 20 sierpnia 1944 roku – biorąc udział w obronie budynku Pasty.
Nigdy się nie ożenił, ani nie miał dzieci. W czasie wojny spłonęło również jego mieszkanie, przez co zniszczone zostały wszystkie jego prace projektowe. W zasadzie pamięć o nim zaginęła.
Tym artykułem chciałabym ją przywrócić.
Agata, piękny tekst. Wzruszający i mądry.
Twoja radość i duma odkrywcy miejsc niezwykłych, serce i lojalność wobec ludzi spotykanych na drodze życia – niezwykłe Agato jako pisarz – masz serce i patrzysz w serce, dziękuję za tą lekturę