A może urodziny w stylu dziewczyny Jokera?

Dzisiaj propozycja urodzin dla starszych dziewczynek.

Generalnie u nas w domu króluje Batman i postacie z nim związane. W styczniu odbyły się 5-te urodziny naszej średniej córki właśnie w klimacie Batmana, opisane tutaj Urodziny w klimacie Batmana

A teraz przyszedł czas na urodziny najstarszej córki.

Odwiecznym przeciwnikiem Batmana jest Joker. Ma on dziewczynę, która podobnie jak Joker – do aniołków nie należy 😉W oryginalnej wersji występuje ona jako Harley Quinn.

U nas w domu natomiast mieszka Hania Quinn! I to jej 8 urodziny odbyły się niedawno.

Hania Quinn z jednej strony potrafi wyglądać słodko i miło, ale jak na dziewczynę Jokera przystało – jest szalona, nieobliczalna i niezniszczalna!

Dlatego przygotowując urodziny w takim klimacie, zawsze trzeba mieć na uwadze, żeby było słodko i strasznie jednocześnie ha!ha!ha!

W tym roku tak się złożyło, że dzień urodzin wypadał w czasie ferii zimowych – byliśmy wtedy u mojego brata w Poznaniu i to właśnie tam odbyła się pierwsza impreza. Natomiast drugą córka urządziła już po powrocie do Warszawy, dla najbliższych koleżanek ze szkoły.

Obie imprezy były oczywiście podporządkowane tej samej postaci – czyli Hani Quinn.

Dzięki temu powstały dwie propozycje urodzin w takim klimacie, które przedstawiam poniżej.

1. Urodziny Hani Quinn w Poznaniu

Moja bratowa praktycznie w jeden dzień przygotowała super urodziny. Były „słodkie” czerwone balony w kształcie serduszek – ale też czarne dla kontrastu. Stół także czerwono-czarny.

Na ścianie zawisnął plakat narysowany przez moją 12-letnią bratanicę – Hania Quinn w wersji z komiksu, jak z tali kart. Wyszło to znakomicie.

Nic jednak nie przebije makijażu jaki wykonała. Hania Quinn powstała jak w profesjonalnej charakteryzatorni. Później przy okazji organizowania już w Warszawie drugiej imprezy – starałam się doścignąć 12-letnią mistrzynię makijażu i wykreować podobną Hanię Quinn.

Szalone miny mojej nieobliczalnej 8-latki w dniu urodzin ha! ha! ha! Oraz jej profesjonalny makijaż

 

2. Urodziny Hani Quinn w Warszawie

Po powrocie do domu czekało mnie nie lada wyzwanie, żeby druga impreza urodzinowa córki była równie udana. Już od razu odpuściłam wystrój z balonami, ponieważ tyle balonów ile moja bratowa nadmuchała – to nie byłabym wstanie zrobić😃

W naszych domowych urodzinach zawsze głównym motywem jest tort, który sam w sobie robi imprezę ha!ha!ha!

Jeszcze nigdy cukiernia Olczak nas nie rozczarowała. Tym razem wysłałam zdjęcia oryginalnej Harley Quinn oraz zdjęcia mojej córki w makijażu z urodzin w Poznaniu, żeby cukiernia zrobiła mix tej postaci.

Dodatkowo też córka narysowała siebie jako Hanie Quinn, ponieważ zawsze łatwiej cukierni odtworzyć „kreskówkową” postać.

Rysunek córki oraz tort na jego podstawie

Ostatecznie tort wyszedł znakomicie, do tego stopnia, że córkom było troche szkoda, że będą musiały go pokroić.

Stół przystroiłam natomiast w kolorze kitek Hani Quinn. Po tej stronie gdzie była różowa kita, to kubeczki i talerzyki były różowe – a z tej strony gdzie kita była niebieska – to wszystko w tym kolorze.

Na stole porozrzucane były także różne napisy charakteryzujące dziewczynę Jokera, a także trupie czachy, żeby nie było za grzecznie. Ponadto dla przeciwwagi tej różowości na stole – gdzieniegdzie w pokoju wisiały kościotrupy 😉

Ponieważ dziewczyna Jokera często się śmieje tak jak on –  na stole znaleźć można było dużo napisów”ha!ha!”.

Ha!ha!ha!Hania Quinn tortPodobnie jak na urodzinach w Poznaniu córka musiała poddać się „charakteryzacji”. Starałam się wykonać tak samo świetny makijaż jak moja bratanica. Mam nadzieję, że mi się udało.

Makijaż okazał się bardzo trwały – pół nocy nie mogłam go zmyć z twarzy córki 😉

Żeby nie było za grzecznie…Hania Quinn w swoim żywiole

Dla postaci Hani Quinn kluczowa jest obecność Jokera. W Poznaniu świetnie w tą rolę wcieliła się wspomniana wyżej bratanica, sama sobie jednocześnie wykonując „jokerowy”makijaż.

Na naszym przyjęciu mąż zgodził się być Jokerem (czego się nie robi dla córeczki😂) Zrobiłam mu całą charakteryzację, miał nawet zielone włosy…Jednak największym jego atutem była schowana do kieszeni koszuli zabawka ze sztucznym śmiechem. Joker niepostrzeżenie włączał ją i śmiał się bez przerwy😂😂😂

Młodsze córki natomiast obie chciały być Kobietą Kot i tak też się stało. Ja zaś zostałam Człowiekiem Zagadką.

Jako Człowiek Zagadka wymyśliłam dla gości mnóstwo zadań i zagadek. Ułożyłam cały scenariusz imprezy, żeby dziewczyny miały dużo atrakcji.

Urodziny z koleżankami rządzą się bowiem innymi prawami niż impreza w gronie rodziny. W Poznaniu dzieci/kuzynostwo po prostu razem spędzało czas i było super.

Natomiast kiedy przychodzi do mieszkania grupa koleżanek, to musi być jakiś pomysł na ogarnięcie takiej gromady. Podobnie jak na urodzinach Batmana – przygotowałam razem z córkami różne ciekawe zadania. W każdym pokoju czekało inne zlecenie i to wszystko w formie etapów – jeśli grupa nie rozwiąże zagadki – nie przechodzi dalej😉

Impreza super się udała – a my mamy teraz trochę oddechu od przyjęć urodzinowych, ponieważ najmłodsza córka ma urodziny dopiero w czerwcu. Do tego czasu zdążymy na pewno zregenerować siły☺

 

 

 

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *