Spotkajmy się na Chłodnej

 

Chłodna to kolejna perełka wśród warszawskich ulic. Warto przyjrzeć się jej bliżej, ponieważ w przewodnikach próżno szukać informacji o tej okolicy – a jest niezwykła i jej historia także porusza. 

Chłodna rozciąga się od ul. Elektoralnej (w pobliżu Hal Mirowskich) aż do ul. Towarowej. Przecinana jest ul. Żelazną oraz Wronią. Najbardziej charakterystycznym odcinkiem ulicy jest ten pomiędzy Żelazną i Elektoralną, ponieważ to tutaj położony jest Kościół Św. Karola Boromeusza, który na wszystkich pocztówkach czy przedwojennych zdjęciach góruje nad ulicą.

Przed wojną Chłodna była bardzo ruchliwą ulicą, przelotową, jeździły tramwaje i toczyło się życie handlowe okolicy. Była to jedna z najelegantszych ulic w dzielnicy Wola. Niestety do czasów współczesnych ocalały nieliczne kamienice. Jedną z nich jest Kamienica pod Zegarem, położona pod numerem 20.. 

Na szczęście także Kościół św. Karola Boromeusza przetrwał wojenną zawieruchę, co graniczyło wręcz z cudem, zważywszy że nie ocalało prawie nic. 

Po wojnie ulica Chłodna przestała być przelotową arterią Woli, ponieważ wraz z powstaniem Al. Solidarności – to one przejęły taki charakter. W tym też momencie Chłodna zaczęła swój spokojniejszy okres.

Kawiarenki na ChłodnejJedna z nielicznych kamienic, które przetrwały do dziś. Kamienica pod Zegarem jest ozdobą ulicy Chłodnej i świadectwem jej dawnej świetności.Poniżej córki na Chłodnej latem 2018 roku. Jednocześnie po lewej stronie widać białą Kamienicę pod Zegarem. Pozostała zabudowa powstała po wojnie (w oddali widoczny Kościół św. Karola Boromeusza)

Ulica Chłodna jest miejscem naszych częstych spacerów. Tutaj panuje nieprawdopodobny spokój, co jest aż niewiarygodne, z uwagi na bliskość Al. Jana Pawła II, jednej z bardziej ruchliwych ulic Warszawy. Tuż przy granicy ul. Chłodnej z ul. Elektoralną mieszkał niegdyś wujek męża – wujek Zbyszek(wspomniany w artykule Spacer na Próżnej i okolicy )

Kiedy szliśmy do niego pełnymi zgiełku  Al. Jana Pawła II – skręcając w okolice Chłodnej z miejsca lądowaliśmy jakby w innej rzeczywistości. To naprawdę trzeba tu być, żeby poczuć to o czym piszę. W tej części Warszawy dominuje wysoka zabudowa, Al. Jana Pawła II to epicentrum businessowego życia stolicy – podczas gdy „za zakrętem” toczy się senne życie Chłodnej. Spokojne życie na Chłodnej, pełnej uroku nawet w pochmurny dzień (patrz poniżej)

Wujek Zbyszek był miłośnikiem warszawskich spacerów i często przechadzał się Chłodną. Ulica wtedy jeszcze była przed rewitalizacją, a i tak miała swój urok. Wujek niestety nie doczekał jej remontu i wielkiej odnowy w 2011 roku, co by go bardzo ucieszyło – ponieważ Chłodna zaczęła swój nowy rozdział i charakter.

Trochę historii

(1) Ulica Chłodna w okresie 1910-12r. oraz współcześnie. Córki stoją przed swoją ulubioną lodziarnią.

Kościół św. Karola Boromeusza powstał w połowie XIX wieku u zbiegu ulic Chłodnej i Elektoralnej. Kościół jest nieduży, jednak na tyle charakterystyczny, że wystarczy go raz zobaczyć , żeby później rozpoznać na każdym zdjęciu czy starej pocztówce. 

(2)Kościół W XIX wieku oraz współcześnie

Okres II wojny światowej to najtrudniejszy czas dla Chłodnej. W początkowym okresie wojny istniał tu tymczasowy cmentarz.

W okresie getta na Chłodniej wybudowano kładkę łączącą małe getto z dużym. Ponieważ Chłodna była ważną arterią warszawską, Niemcy nie mogli sobie pozwolić na zablokowanie jej  – dlatego wyłączono ją z getta i zainstalowano kładkę, po której mieszkańcy getta przemieszczali się z jednej części getta na drugą. Był to sztuczny twór, aryjska ulica przecinająca getto. Zdjęcia z tamtego okresu są jednymi z najbardziej charakterystycznych obrazów getta warszawskiego. Władysław Szpilman w swoich pamiętnikach z okresu II wojny światowej poświęcił jeden rozdział właśnie Chłodnej („Tańce na Chłodnej”), opisując tragiczną rzeczywistość getta.

 Kładka na Chłodnej, 1942 rok. Poniżej starałam się zrobić zdjęcie z tego samego ujęcia. Dzisiaj nie ma już kamienic z tamtego okresu. W miejscu drewnianej kładki postawiono dwa słupy połączone linami – upamiętniając w ten sposób historię tego miejsca.Poniżej widok na kładkę z przeciwnego ujęcia ulicy. Kamienica w tle za kładką stoi do dzisiaj, niedawno została odremontowana. Po prawej stronie stoi słup metalowy w miejscu dawnej kładki.

Po likwidacji getta, najtrudniejszym okresem Chłodnej było Powstanie Warszawskie. Tutaj toczyły się walki powstańcze, w konsekwencji czego Niemcy w odwecie mordowali zamieszkałą tu ludność cywilną. Najbardziej tragiczne były początkowe dni sierpnia 1944 roku, kiedy to ponad 500 mieszkańców okolicy zostało rozstrzelanych w Halach Mirowskich położonych tuż obok. Dzisiaj widnieje tablica pamiątkowa na jednym z budynków Hal. Po klęsce powstania – Chłodna i okolice została totalnie zniszczona przez Niemców. Nie ocalało prawie nic z przedwojennej zabudowy. Jakimś cudem Kościół św. Karola Boromeusza przetrwał wojenną zawieruchę, pomimo że Niemcy także próbowali go wysadzić. Kościół został odbudowany w 1956 roku.

Z historii ulicy warto też odnotować, że mieszkał tutaj ksiądz Jerzy Popiełuszko, do końca swojego życia, czyli 1984 roku. Pomieszkiwał w jednym z bloków przy ul. Chłodnej. Dzisiaj istnieje tutaj pomnik postawiony ku pamięci Księdza i skwer jego imienia.

Chłodna dzisiaj

Po II wojnie światowej ulica Chłodna przestała mieć taki charakter jaki miała w okresie międzywojennym. Przestała być arterią przelotową. Nieliczne kamienice ocalały, a zatem w miejsce zniszczonych powstała nowa zabudowa. Ulica ta długie lata była dosyć zaniedbana i w gruncie rzeczy zapomniana. Nadal tak jest na środkowym odcinku ulicy, który nie podniósł się i nie odzyskał dawnej świetności.

W 2011 roku Chłodna została odnowiona na odcinku pomiędzy Elektoralną a Żelazną. Proces rewitalizacji ulicy trwał kilka lat – ale efekt naprawdę zachwyca. Przede wszystkim przywrócono oryginalną kostkę brukową a także oryginalne tory tramwajowe. Dzisiaj już dawno tramwaj nie jeździ na Chłodnej – a zatem przywrócenie torów jest zrobione ku pamięci ulicy jaka istniała przed wojną. Powstał także szeroki deptak, który zachęca do spacerów. Pojawiły się latarnie do złudzenia przypominające te przedwojenne. Został także ograniczony ruch na Chłodnej, co sprzyja relaksowi na ulicy. Ponadto na skwerach po obu stronach Kościoła posadzono drzewa.

Dokładnie pamiętam okres remontu ulicy, ponieważ na kilka lat straciliśmy miejsce spacerów. W momencie uroczystego otwarcia ulicy tego nie zauważyłam, dopiero teraz przeglądając przedwojenne fotografie ulicy – że drzewka posadzone na skwerze bliżej ulicy Żelaznej – są podobne do tych, które rosły tu przed wojną. Obecnie, po paru latach od rewitalizacji – drzewa się rozrosły nieco – natomiast wtedy wyglądały niemalże identycznie jak te przed wojną. 

 ul. Chłodna wrzesień 2018 r.

Naprawdę jestem pełna podziwu dla tego przedsięwzięcia, ponieważ dzisiaj Chłodna żyje. Przy głównym deptaku jest kilka kawiarenek, które w ciepłe dni dni są pełne gwaru. Niedaleko też przy Chłodnej 15 – jest lodziarnia, w której są jedne z najpyszniejszych lodów w Warszawie. Moje córki zawsze nas tutaj ciągną.

Dla nich Chłodna to słoneczna kolorowa ulica, blisko lubianego przez nie placu zabaw. Często mijamy miejsce dawnej kładki – ponieważ jest ono położone tuż przy naszej lodziarni. Często nachodzi mnie wtedy refleksja – w jak różnym świecie dorastają moje dzieci. Niby ta sama ulica – a jakże inna rzeczywistość. Oczywiście córki są za małe na poznanie historii tej ulicy, ale kiedyś im wszystko opowiem. Najpiękniejsze jest to, że ta ulica nie umarła – wręcz przeciwnie, żyje w pełnej świetności. Moje roześmiane dzieci biegające tutaj są najlepszym tego dowodem. Uwielbiamy tu być. 

Jeśli ktoś znajdzie się w okolicy Al. Jana Pawła albo Żelaznej, tych pełnych zgiełku ulic – niech skręci w Chłodną, wtedy złapie oddech od miasta. Wbrew swojej nazwie – Chłodna to bardzo ciepła i jasna ulica 🙂 Przez otwarty szeroki deptak zawsze mam wrażenie, że tutaj jest niezwykle gorąco – latem wręcz nie do wytrzymania. Znam tą ulicę z czasów współczesnych jedynie, a zatem dla mnie, pomimo tragicznych wydarzeń, które miały tutaj miejsce kilkadziesiąt lat temu – Chłodna kojarzy się z jedną z najbardziej słonecznych ulic Warszawy 🙂 

Rewitalizacji wymaga najbardziej zaniedbany odcinek ulicy – pomiędzy Żelazną a Wronią. Mam nadzieje, że i on w przyszłości dostanie drugie życie. 

 

 

Źródła:

Artur III Nadolski „Pani Chłodna (opowieść o warszawskiej ulicy)”, Warszawa 2008

Igor Piotrowski „Chłodna. Wielkość i zapomnienie warszawskiej ulicy w świetle literatury pięknej, wspomnień i fotografii…”, Warszawa 2007

Zdjęcia

(1) Pocztówka będąca w zbiorach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. Znajduje się w książce Artura III Nadolskiego „Pani Chłodna (opowieść o warszawskiej ulicy)”

(2) fotografia wykonana przez Karola Beyera, będąca w zbiorach Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. Znajduje się w książce Artura III Nadolskiego „Pani Chłodna (opowieść o warszawskiej ulicy)”

You may also like...

2 komentarze

  1. Konrad pisze:

    Mega szacunek za historię Chłodnej … nigdy tam nie byłem … pójdę dzięki Pani …

    pozdro z Koła
    km

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *