Bulwary Wiślane – okiem Mamy
Jeśli nie wiecie dokąd wybrać się z dziećmi na spacer albo spotkać ze znajomymi – to zawsze warto wpaść nad Wisłę. Często umawiam się tu z moją przyjaciółką Agatą na pogaduchy, ponieważ na bulwarach jest tyle atrakcji dla dzieci, że zawsze mają zajęcie – a my czas na rozmowy☺
Jak było kiedyś
Odkąd mieszkam w Warszawie, zawsze przychodziliśmy z mężem nad Wisłę. Pamiętam jeszcze jak stały tutaj tylko budki grillowo-piwne. Ale pamiętam też kolorową barkę, której teraz już nie ma, a szkoda. Zanim urodziły się dzieci, przesiadywaliśmy często do późna nad Wisłą ze znajomymi. Generalnie przed remontem bulwarów oprócz asfaltu, kilku barek zacumowanych przy brzegu i kawiarenek sezonowych nie było tutaj kompletnie nic. Nie było też takiego połączenia z resztą miasta, już samo przejście podziemne należało do mało przyjaznych. Deptak nad Wisłą kojarzył się z miejscem zaniedbanym i bardziej dzikim oraz z leżącymi gdzieniegdzie butelkami po piwie. Jednak mimo wszystko miejsce to miało swój urok, ponieważ nad rzeką zawsze jest specyficzny klimat.
Jak jest teraz
Niewątpliwie tamte bulwary a obecne to niebo a ziemia. Przede wszystkim życie Warszawy z różnych powodów przeniosło się nad Wisłę. Charakter okolicy zmienił się po wybudowaniu Centrum Nauki Kopernik oraz drugiej linii metra, którego jedna ze stacji jest wprost nad Wisłą. Po powstaniu nowych bulwarów letnie życie Warszawy toczy się właśnie tutaj. Wisła, która kiedyś kojarzyła się z towarzystwem piwnym – teraz jest trendy miejscem, w którym każdy chce być.
Jedynie kiedy przyjeżdżam tu rano, gdy nie ma jeszcze tylu ludzi – bulwary wydają mi się zbyt dużą betonową przestrzenią. Mam wtedy wrażenie, że teren został uporządkowany aż za bardzo. Jednak wystarczy przyjechać w weekend, albo pod wieczór w tygodniu w ciepły letni dzień – to odczucie jest zupełnie inne. Wtedy bulwary wydają się nawet za małe 😂 tylu ludzi spaceruje, aż wylewają się na schody prowadzące do Wisły. Życie tętni w pobliskich knajpach, są koncerty i imprezy, jakby cała Warszawa przeniosła się nad Wisłę.
Pływające pawilony, maj 2018 walka z nadwiślańskim wiatrem…klasyczne barki i dwie turystki wsiadające na pokład 😉 maj 2018
Okiem Mamy
Od kiedy jestem mamą trochę inaczej postrzegam wszystkie miejsca. Coś na co kiedyś kompletnie nie zwracałam uwagi, teraz staje się kluczową sprawą. Dlatego weryfikacji poddałam miejsca, które kiedyś uznawałam za super. Nie ma dla mnie znaczenia czy miejsce jest stare czy nowe, bardziej bądź mniej popularne. Liczy się tylko to – czy możemy przyjść tutaj całą rodziną i czy każdy znajdzie coś dla siebie.
Zdecydowanie bulwary wiślane są takim miejscem!
Przede wszystkim jest to bardzo długi i szeroki deptak, gdzie nawet w tłumie nasza pięcioosobowa rodzina mogłaby bez problemu spacerować trzymając się za ręce hahaha! Poza tym wszędzie są podjazdy dla wózków, czego nie było kiedyś. Pamiętam jak idąc od strony Zamku Królewskiego musieliśmy przejść tunelem podziemnym i dźwigać wózek po strasznie stromych schodach, żeby po chwili znosić go z kolejnych schodów – tym razem prowadzących na deptak. Teraz można przyjechać nad Wisłę z wózkiem, rowerkiem czy hulajnogą i bez problemu przemieszczać się.
Wzdłuż deptaku są różnego rodzaju punkty gastronomiczne a niezależnie od tego stoją przy brzegu zacumowane barki i pływające pawilony, na których także można się relaksować. Niektóre z restauracji są zadaszone a inne otwarte. Jedne są położone na betonowym podłożu a inne na piasku – co do złudzenia przypomina relaks nad morzem, zwłaszcza że stoją nawet kosze plażowe, w których można schronić się przed wiatrem.
W kilku miejscach są toalety publiczne, co także z uwagi na dzieci jest istotne.
Na deptaku nad Wisłą…jest baaardzo dużo piachu
Dla dzieci raj, ponieważ jest dużo piasku. Praktycznie co kawałek znaleźć można piaszczystą przestrzeń. Oprócz tego są trampoliny wbudowane w podłoże (dokładnie 6) a także fontanny, co szczególnie w upalny dzień jest świetnym rozwiązaniem. Dzieci mogą pomoczyć nóżki i ochłodzić się w słoneczny dzień. Ciekawą atrakcją dla dzieci jest także drewniany mini plac zabaw – a konkretnie drewniane pnie rozłożone nieregularnie, po których dzieci mogą biegać a także przechodzić jak przez tunel.
Trampoliny, w tle widać most Świętokrzyski, a za nim Stadion NarodowyFontannyDrewniane pniaki i tunele
Równolegle do deptaku przebiega trasa rowerowa. Jednak jest ona oddzielona drzewkami albo pawilonami od głównego deptaku. Nie ma zatem obawy, że spacerując z rodziną jedno z dzieci nieopatrznie wbiegnie pod koła rowerzysty.
Oczywiście czas nad Wisłą to także różnego rodzaju wycieczki na rzecze. Są tutaj promy, tramwaj wodny oraz statek, którym można popłynąć do Serocka. Szczegółowy rozkład jazdy można znaleźć na stronie internetowej Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie (www.ztm.waw.pl w zakładce „linie turystyczne”).
Warto dodać, że oddano do użytku pływające pawilony, przy których jest pomost dla tramwaju wodnego oraz innych jednostek pływających, a także znajduje się poczekalnia dla pasażerów oraz kawiarnia.
Z bulwarów rozciąga się widok na drugą stronę Wisły, która jest dzika i zielona, dlatego siedząc w restauracji czy opalając się na leżaku mamy naprawdę kojący widok. Zupełnie jakbyśmy byli na obrzeżach Warszawy a nie w samym centrum miasta.
Niektóre restauracje są usytuowane wyżej, dzięki czemu jeszcze piękniejsza panoramaLunch time 🙂
Bulwary zimą
Wydawać by się mogło, że nad Wisłę to najlepiej tylko wiosną i latem przyjeżdżać. A tymczasem nic bardziej mylnego. Polecam wybrać się na bulwary w mroźny ale słoneczny poranek. Też jest klimat – woda ma niemalże niebieski kolor.
Z punktu widzenia dzieci, to chociaż nie ma zabaw w piasku czy fontann – ale nadal są trampoliny czy drewniane tunele.
Bulwary luty 2019
Pamiętam tą kolorową barkę, która cumowała przy brzegu. Super klimacik był i już wtedy pomysł takiego fajnego „zagospodarowania” brzegu rzeki bardzo mi się podobał. No było to wiele lat temu. Ale teraz jak widzę te piękne zdjęcia Bulwaru to chylę czoła przed pomysłodawcą tej wspaniałej rewitalizacji. Z pewnością jest to raj dla małych i dużych.
Tak, a to jeszcze nie koniec. Teraz trwa remont kolejnego odcinka, będzie gotowy w 2019 roku, i wtedy będzie można zobaczyć ogrom tego przedsięwzięcia. Bulwary będą naprawdę bardzo długim deptakiem, żeby pokonać cały dystans to niezły spacer 🙂