Z dziećmi nigdy nie można się nudzić
Ostatnio zastanawiałam się nad tym, dlaczego przebywanie z dziećmi nigdy mi się nie nudzi. W zasadzie gdyby nie cały milion jeszcze innych obowiązków, to w zupełności mogłabym spędzać czas tylko i wyłącznie na zabawach, wycieczkach i rozmowach z moimi dziećmi. Ich świat jest po prostu fascynujący!
Dzieci są nieskomplikowane, szczere i ufne – czyli przeciwieństwo osób dorosłych. Naprawdę dorośli powinni uczyć się od dzieci jak cieszyć się każdą bzdurą, jak nie dzielić ludzi na takich czy siakich. Dla dzieci nie ma znaczenia kim jesteś, skąd pochodzisz, jakie masz poglądy polityczne, czy jesteś wierzący czy niewierzący, czy jesteś singlem czy żonatym, homo czy hetero – jeśli jest fajna zabawa, to jesteś super! To jest takie proste.
Jestem mamą trzech dziewczynek – i to naprawdę niesamowite patrzeć jak się rozwijają, jak rozumują, jakie pytania zadają. Każda z nich jest inna, każda ma swoje radości i swoje małe problemiki. To fascynujące patrzeć jak się zmieniają i poznają coś nowego. Uwielbiam z nimi być.
Zawsze kiedy spędzam cały dzień z dziećmi bez przerwy, to nigdy nie jestem zmęczona nimi – tylko logistyką tego dnia 😉 Ogarnianie całości, organizowanie życia naszej niemałej rodziny jest czasami męczące – ale nie dzieci same w sobie. Przebywanie z dziećmi, całe macierzyństwo to zatem bardziej zmęczenie fizyczne dla mnie – nigdy natomiast psychiczne. Psychicznie zawsze wypoczywam z dziećmi, odprężam się. Oczywiście wyjątek stanowią sytuacje kiedy dzieci chorują, wtedy zawsze jest stres, szczególnie jak dziecko ma na przykład wysoką gorączkę.
Lubię te momenty kiedy idziemy na jakiś spacer, albo wieczorem wszyscy leżymy na łóżku i starsze córki opowiadają nam swoje przeżycia dnia, swoje historie, swoje marzenia – ile emocji w tym jest. Ciekawy jest ich punkt widzenia, sposób postrzegania świata – mają nieograniczoną wyobraźnię. Naprawdę dzieci to najbardziej interesujący ludzie jakich znam 🙂
Ostatnio najstarsza córka mnie zapytała czy wszystkie marzenia się spełniają. Powiedziałam jej w uproszczeniu – że tak, że jeśli się bardzo czegoś chce i w to wierzy, to prędzej czy później się to spełni. Ona wtedy usiadła zamyślona na kanapie z delikatnym uśmiechem na ustach i na moje pytanie – co robisz córeczko? odpowiedziała „Marzę sobie”. To mnie tak wzruszyło – dziecko ufa rodzicom bezgranicznie, a zatem skoro mama potwierdziła, że marzenia się spełniają, to można naprawdę marzyć. Takie są dzieci właśnie!
P.s. Jednym z marzeń moich starszych córek było – aby stać się przez jeden dzień superbohaterkami na ulicach Warszawy. Nie muszę pisać, że nie mogłam zaprzeczyć sama sobie i uniemożliwić im tego…
Słowa znanej piosenki „w czasie deszczu dzieci nudzą się” niekoniecznie sprawdza się bo dzieci maja taka ciekawość świata i takie niezliczone pomysły, że można tylko pomarzyć o nudzie Marzenia zmieniają się wraz z wiekiem najpierw marzy się o zabawce mniejszej potem większej, o wycieczce, o byciu super-bohaterką, o podróżach, o księciu z bajki, o spełnieniu zawodowym i rodzinnym. Super, że Twoim córkom kreatywności nie brakuje to i o nudzie przy nich nie może być mowy
Wyobraźnia dziecka jest nieograniczoną, a pomagać spełniać marzenia naszych dzieciaków to zadanie, które często wymaga od nas mega kreatywności i dystansu do siebie samych. Warsawmum rulez !
Wiesz co niesamowita mamcia z Ciebie! Dzisiaj kiedy wszyscy żyjemy w takim pośpiechu cudownie jest móc się zatrzymać na chwilę i docenić to co mamy na codzień. Rodzina to wartość największą. Wspólne spędzanie czasu potęguje więź, miłość i przyjaźń. To owocuje 🙂 Dzieci masz swietne ale to one mają ogromne szczęście, ze mają taką mamę ! <3